środa, 28 listopada 2012

Rozdział: 6

-Mela powiesz coś cz nie? Nie mam daru,żeby domyślić się o co ci chodzi!-krzyknęłam Bella,ja usiadłam koło niej na łóżku i próbowałam uspokoić jej ciągłą panikę. Nie wiedziałam o co znowu jej chodzi.
-Dobra już spokojnie-przytuliłam ją-A teraz powiedz co się stało-dodałam,ta podała mi laptopa a potem włączyła link z nowym teledyskiem The Wanted na którym Nathan całował się z jakąś blondynką
-I to tyle?-zapytałam spoglądając na zapłakaną twarz dziewczyny
-I o to tyle płaczu?-wtrąciła Bella
-Wy tego w ogóle nie rozumiecie,on się z nią całował! Nic mi nie powiedział,że będzie coś takiego,nie powiadomił mnie! Jak mógł-płakała dalej,tym razem Bella usiadła po drugiej stronie i przytuliła ją do siebie
-Nie przejmuj się-powiedziała-Pogadacie o tym i wszystko sobie wyjaśnicie,będzie dobrze-uśmiechnęły się lekko do siebie
-Może macie rację? Za dużo panikuje-wytarła łzy
-Chcesz marchewkę?-zapytałam ją ja
-Nie dzięki-zaśmiała się
-Dobra to my spadamy pewnie jesteś padnięta tak samo jak my,więc dobranoc-dodałam i razem z Bellom  opuściłyśmy skromne progi jej pokoju i udałyśmy się do siebie

~~Bella~~

Nie rozumiałam paniki Meli, w końcu to był tylko nic nieznaczący całus,a ona od razu zaczyna płakać,że ją zdradził. Jeszcze nic się nie stało. Oczywiście nie bronię Nathana,powinien jej powiedzieć w końcu są parą,więc nie może sobie tego tak po prostu olewać i nic jej nie mówić. Mela jest bardzo wrażliwa może też dlatego tak bardzo się tym przejęła,nie wiem. Z moich rozmyśleń wybił mnie dźwięk mojego telefonu,bez spoglądania na to kto dzwoni odebrałam.
-Hallo?-powiedziałam do telefonu
-Hej Bella, z tej strony Harry-usłyszałam znany, zachrypiały,miły głos
-Harry? Jak ty...skąd masz mój numer?-zapytałam,no nie powiem byłam strasznie zaskoczona w końcu nie przypominam sobie,żebym kiedykolwiek mu go podawała
-Ma się znajomości-usłyszałam jego chichot
-Ach tak!
-Na serio to Lila mi go podała-powiedział
-A to zdrajca-dodałam pod nosem
-Mówiłaś coś?-zapytał
-Co? Nie,nie. To nie było do ciebie-no tak.
-Może kiedyś się spotkamy?-zapytał,matko Harry Styles pyta się MNIE czy nie poszłabym z nim na...randkę? JA?! Nie wierzę...
-Że randka?-zapytałam
-No...coś w tym stylu-jąkał się-Jeśli chcesz bo wiesz skoro nie masz czasu nie musimy się spotykać, to tylko taka moja propozycja-powiedział
-W sumie dlaczego nie? Tylko kiedy,za niedługo gala i musimy przygotować się do występu-powiedziałam,pominęłam ten fakt? To przepraszam za trzy dni ma odbyć się gala do której jesteśmy nominowane w tej samej konkurencji co chłopaki, więc przegraną mamy jak w banku
-My też na niej będziemy...miło wiedzieć,że się jeszcze spotkamy-na mojej twarzy momentalnie pojawił się uśmiech
-W takim razie co do zobaczenia?-zapytałam
-Do zobaczenia-dodał i rozłączył się,odłożyłam telefon na półkę i postanowiłam położyć się spać.

NASTĘPNEGO DNIA
~~Louisa~~

Postanowiłam,że będę taką dobrą przyjaciółką i zrobię śniadanie Meli i Belli...zrymowało się.
Mniejsza...więc jak już mówiłam wywlokłam się wcześniej z łóżka dla nich...więc nich mi dziękują na kolanach! Przebrałam się i zeszłam na dół do kuchni,gdzie miałam szykować swoje działo dla dziewczyn.
Wyciągnęłam jajka ( w planie miałam zrobienie WIELKIEGO omleta ) przygotowałam parę przypraw a potem zaczęłam pichcić zajadają przy tym marchewkę i słuchając Live While We're Young. Tańczyłam do rytmu i podśpiewywałam sobie. Dziwię się,że te moje krzyki nie obudziły Meli i Belli...znowu te rymy!
Kiedy wszystko było już gotowe,omlet leżał na trzech talerzach,sok pomarańczowy w dzbanku też pojawił się na stole postanowiłam iść obudzić dziewczyny. Ileż można spać ja się pytam?! Jest 10 a te śpią...nie ogarniam ich. Weszłam powoli na górę a potem tak samo wolnym krokiem udałam się do pokoju Meli.
-Melly wstawaj-powiedziałam delikatnie wyglądając zza drzwi-Mel!-powiedziałam stanowczo i podparłam boki stojąc na środku pokoju,weszłam na łóżko i zaczęłam po nim skakać-MELA!!!-mówiłam nie przerywając czynności, niestety nie przemyślałam tego dokładnie i Mel spadła z łóżka...
-LOUISA!!! ZABIJĘ CIĘ!-krzyknęła
-Przepraszam-uśmiechnęłam się i szybko wyszłam z pokoju,ale po chwili znowu się wróciłam
-A właśnie,śniadanie na stole-dodałam szybko i ruszyłam ku pokojowi Belli

~~Bella~~

Śnił mi się Harry...nie wiem dlaczego,może dlatego,że przed snem dużo o nim myślałam...o naszym 'spotkaniu'...ale to nie był jedyny sen...śniły mi się też jednorożce...ale pomińmy to. Poczułam jak ktoś na mnie siada,otworzyłam powoli oczy i zobaczyłam uśmiechniętą twarz Lou
-WSTAWAJ!-wydarła się
-LOU!-krzyknęłam tym razem ja
-Tak?-powiedziała tym razem ciszej nadal się do mnie szczerząc
-Złaź! Jesteś ciężka!-zrzuciłam ją z siebie
-Czyli,że jestem gruba?-przejrzała się od góry do dołu w lustrze
-Nie-zaśmiałam się
-To co mówisz bzdury-rzuciła we mnie poduszką-Śniadanie na dole,ja i Mel czekamy-dodała wychodząc i zniknęła za drzwiami mojego pokoju. Przebrałam się i zeszłam na dół gdzie była już Mela <klik> i Louisa
-Siadaj-powiedziała do mnie ja też to zrobiłam
-Zrobiłaś to wszystko sama?-zapytałam
-Samiuteńka-odpowiedziała radośnie
-No to gratulacje-zaśmiała się Mel
-Mamy dzisiaj jakieś próby czy coś?-zapytała mnie Mel
-Tak,za dwie godziny ma przyjechać Lila bo jest próba do gali,mam nadzieje,że nie za pomniałyście-popatrzyłam na nie
-Nie jasne,że nie-odpowiedziała Lou
-Zapomniałyście-dodałam
-Tak-odpowiedziały zgodnie,tssa normalne...zawsze zapominają o próbach,ale ostatnio jakoś zapamiętywanie ważnych dat szło im lepiej.

~~Mela~~

Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi,spojrzałyśmy na siebie bo w sumie nie spodziewałyśmy się żadnych gości i to z rana,
-Pewnie Lila-powiedziała Louisa i poszła otworzyć drzwi,nie myliła się po chwili do kuchni zawitała Lila
-Hej dziewczyny,kończcie to śniadanie i idziemy,zaraz się spóźnimy-powiedziała zdenerwowana
-Ale mamy jeszcze dwie pełne godziny,wyrobimy się-poklepała ją po ramieniu Bella
-Nie wyrobimy jeśli będziecie się tak gramolić,wszyscy czekają tylko na was-powiedziała,no tak my zawsze się spóźniamy-Więc zabierać swoje tłuste tyłki i idziemy!-wskazała na drzwi,my zabrałyśmy torebki i zeszłyśmy na dół,gdzie nigdy nie brakowało fanów. Często stali przed naszą willą z różnymi plakatami i tylko krzyczeli,żebyśmy do nich wyszły,ale nie zawsze mogłyśmy,chociaż bardzo kochamy swoich fanów.

Kiedy dojechałyśmy na miejsce i weszłyśmy do budynku od razu bez bezsensownych paplanin zaczęłyśmy próbę. Zaśpiewałyśmy trzy piosenki z naszej płyty,która miała pojawić się już niebawem! Kiedy zakończyłyśmy piosenkę pt. ''Forever Love'' usłyszałyśmy brawa,odwróciłam się i dostrzegłam chłopaków z 1D,którzy stoją pod sceną o szeroko się uśmiechają.

~~Louisa~~

Miło było widzieć ich po raz kolejny,nie wiem dlaczego ale lubiłam tych kolesi...a w szczególności Louisa,nie dość,że ma podobne imię do mojego to jeszcze jest tak samo jebnięty ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu) jak ja. Idealnie do siebie pasujemy!
-Hejoł!-powiedziała do nich i razem z dziewczynami zeszłyśmy ze sceny
-Jesteście na prawdę dobre-skomentował Liam i uśmiechnął się do nas
-Może nawet lepsze niż my?-zaśmiał się Zayn
-Wątpię-skomentowała Bella i też się zaśmiała.

~~Bella~~

My lesze od nich?! Chyba sobie Zayn zażartował mówiąc coś takiego! Fajnie by było wygrać tą statuetkę,ale wątpię,że kiedykolwiek uda nam się ich przebić, są zdecydowanie za dobrzy.
-Jak tam noc?-usłyszałam pytanie do mnie ze strony Harrego
-Dobrze, a u ciebie?-zapytałam i lekko się do niego uśmiechnęłam
-W sumie podobnie. No to jak z tym spotkaniem?-zapytał
-Wiesz...-zaczęłam
-Bo jeśli nie chcesz,to cię nie zmuszam-przerwał mi
-Przestań! Bardzo chcę,ale nie wiem czy uda mi się w tym tygodniu...bo wiesz próby i do tego ta gala,za dużo na głowie,ale obiecuję,że...
-Ok, ja poczekam-tym razem to on obdarzył mnie swoim cudownym uśmiechem

~~Mela~~

Nie mogłam przestać myśleć o Nathanie...a jeśli on,nie nie może tego zrobić...jesteśmy w końcu razem tak? Czy nie? Nie wiem...muszę z nim pogadać i to najlepiej jak najszybciej,zadzwonię do niego tuż po próbach do gali.

____________________________________________________________
Kolejny rozdział. Przepraszam,że dodaję dopiero teraz,ale wcześniej nie za bardzo miałam czas...wiecie nauka...Zuzka o ile się nie mylę też ma tego dość sporo a rozdział 7 zależy od niej bo to ona ma go dodać ;)
Mam nadzieje,że wam się podoba jest trochę dłuższy niż tamte,przynajmniej tak mi się wydaje ;D
Komentujcie!

Zapraszam na mojego bloga (opowiadanie o 1D) - > <klik>
I opowiadania Zuzki - > <klik> <klik>

Martu♥

3 komentarze:

  1. NO HEJOŁ !!! ŚWIETNY ROZDZIAŁ NO!:D ZUZA CZEKAM NA 7 !!!!:*** UWIELBIAM FRAGMENT JAK SKACZE PO ŁÓŻKU !:D

    OdpowiedzUsuń
  2. HEY!!! To ja!!!
    Rozdział jest SUPERAŚNY, ale dla mnie i tak za krótki... Czekam na taki na prawdę dłuuuuuuugaśny :P
    Już nie mogę się doczekać rozdziału z galą, a jak znam życie, to pewnie dziewczyny zgarną tą statuetkę, ale to tylko i wyłącznie moje zdanie. A może mnie zaskoczycie...?
    Czekam.! ZUZA PISZ!!!
    Bajo.!
    PS. Zapraszam do mnie: http://all-by-turn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń